Przyznaj się, czasami chciałabyś, żeby pozwolili Ci być słabą. Żeby ktoś po prostu Cię przytulił, ukołysał jak małe dziecko i nie oczekiwał lepszego charakteru, lepszych ocen, szczuplejszego ciała i szczerszego uśmiechu. Pozwoliłby Ci się wypłakać i przez tą jedną pieprzoną chwilę mogłabyś się rozpaść w czyichś ramionach. Potem wstaniesz taka jak zawsze, ale każdy z nas potrzebuję takiego momentu. Kompletnego upadku, całkowitej akceptacji otoczenia i wtedy, kiedy już jest najbardziej żałosnym człowiekiem jakiego znasz, on odbija się od dna i znowu jest silny. Czasami pozwól komuś umrzeć na Twoich rękach.
jeszcze jak!
ale wydałam miliony na kołdrę obciążeniowa i jak mi za ciężko, to się w nią chowam i też daje rade
O, też mam kołdrę obciążeniową 😁 robi robotę, prawie jak tulenie
myślałam kiedyś o takiej kołdrze bo zrobił się na nią hype, że taka dobra na zaburzenia lękowe, na stres, na depresję. ale czytałam opinie ludzi i niektórzy pisali że średnio bo nie lubią jak kołdra jest ciężka, że wolą jak jest lekka i nie czują że coś ich przykrywa i dociska do łóżka. i pomyślałam, że ja chyba w sumie też, więc to raczej nie dla mnie. a trochę lipa wydawać kasę w ciemno jak mi się to jednak nie przyda, bo to też nie taka tania impreza z taką kołdrą 😅
zdziwienie tym, że kołdra obciążeniowa jest ciężka nieco bawi 😅 ja wolę lekki koc, jest miły i mięciutki, ale w skrajnym stresie dobrze się jednak czymś takim obłożyć :D swoją upolowałam po taniości więc aż tak nie boli